Polska, podobnie jak inne kraje na całym świecie, dostrzega rosnącą popularność odświeżonego trendu w turystyce, znanego jako „slow tourism”. Jest to model podróżowania, który kładzie nacisk na jakość przeżyć, autentyczność lokalnych doświadczeń i szanowanie środowiska naturalnego. Skąd jednak wywodzi się ten pomysł na podróżowanie w wolniejszym tempie i jakie są jego charakterystyczne cechy?
„Slow tourism”, czyli powolna turystyka – potomek koncepcji „slow food”
Źródłem inspiracji dla idei świadomego podróżowania jest ruch „slow food”, który narodził się we Włoszech w latach 80. ubiegłego stulecia. Organizacja Slow Food stworzona w Rzymie była odpowiedzią na narastającą fastfoodyzację ówczesnej kuchni, co miało również wpływ na sektor turystyczny. Na przestrzeni lat filozofia „wolności” rozszerzyła swoje horyzonty o nowe obszary. Powstała idea „slow life”, promująca styl życia sprzeciwiający się konsumpcjonizmowi. Zwolennicy tego nurtu z czasem zaczęli propagować „slow tourism”, jako alternatywę dla masowej turystyki, która była skoncentrowana na zyskach i coraz bardziej szkodliwa dla środowiska.
Kluczowe zasady turystyki w stylu slow
Nowo powstały trend nie jest skomplikowany i opiera się na zasadach, które są dobrze znane w polskim sektorze turystycznym od dawna. Slow tourism stawia czoła głównym cechom komercyjnej turystyki, takim jak pośpiech (związany z transportem czy zwiedzaniem), masowość i globalizacja. Turysta, który wybiera się na podróż zgodnie z ideą „slow”, raczej zdecyduje się na:
- wizytę w lokalnej atrakcji zamiast w obleganym punkcie,
- pobyt w gospodarstwie agroturystycznym niż w popularnym hotelu,
- korzystanie z publicznego transportu,
- wykorzystanie alternatywnych środków transportu – roweru, kajaku – lub podróże piesze,
- wybór jednego miejsca do dokładnego zwiedzenia przez kilka dni,
- kosztowanie regionalnej kuchni,
- odkrywanie atrakcji typowych dla danego regionu, np. pokazów rzemiosła.