Samochody osobowe są odpowiedzialne za wyemitowanie do atmosfery aż 3 miliardów ton metrycznych dwutlenku węgla rocznie. Niestety, te emisje przyczyniają się do wzrostu średniej temperatury na Ziemi, co stawia nas przed koniecznością zmienienia naszych nawyków związanych z korzystaniem z aut. Rozwiązaniem może być eco-driving, czyli ekologiczny styl jazdy, który ma na celu ograniczenie szkodliwych dla środowiska naturalnego emisji. Kierowcy mogą również skorzystać na takiej zmianie z powodu oszczędności finansowych, które są szczególnie ważne w obliczu narastającego globalnego kryzysu energetycznego.
Niestety, pomimo świadomości problemu, nasza zależność od samochodów wydaje się rosnąć. Używamy ich nie tylko do codziennych dojazdów do pracy czy szkoły i podróżowania na urlop, ale też w wielu domach mamy więcej niż jeden pojazd. Przewidywania Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) są niepokojące – do 2070 roku liczba aut na świecie ma wzrosnąć o 60%, a ilość przewożonych pasażerokilometrów się podwoić. Jak więc można zapobiec nadchodzącej ekologicznej katastrofie?
Posiadając samochód osobowy, możesz nauczyć się zasad eco-drivingu, które pomogą Ci nie tylko ograniczyć miesięczne wydatki, ale także zmniejszyć ilość emitowanych szkodliwych substancji. Dodatkowe korzyści to zmniejszenie zużycia pojazdu i poprawa bezpieczeństwa na drogach. Jako kierowca powinieneś pamiętać o płynnej jeździe i antycypacji zmian w ruchu drogowym.
Podstawą eco-drivingu jest świadome prowadzenie pojazdu, które pozwala na przewidywanie i płynne reagowanie na zmieniające się warunki na drodze. Jeżeli zauważysz, że ruch staje się gęstszy i samochody przed Tobą zaczynają zwalniać, stopniowo redukuj prędkość, zachowując bezpieczną odległość od pojazdu przed sobą. Dzięki temu unikniesz nagłego hamowania i marnotrawienia energii kinetycznej.
Zachowanie stałej prędkości podczas jazdy znacząco wpływa na ograniczenie zużycia paliwa. Każde nagłe hamowanie powoduje spadek prędkości do niskiego poziomu, co wymaga ponownego przyspieszenia – a to jest bardzo energochłonne.
Specjaliści z zakresu eco-drivingu zalecają dążenie do sytuacji, w której pojazd „toczy się” dzięki zgromadzonej energii kinetycznej, a nie dzięki pracy silnika. Jeśli Twoje auto ma manualną skrzynię biegów, naucz się wykorzystywać zmianę biegów do hamowania i kontrolowania prędkości, zwłaszcza podczas jazdy z górki. Istotna jest również umiejętność włączenia biegu jałowego w odpowiednich momentach, na przykład podczas zbliżania się do czerwonego światła czy przejazdu kolejowego. Wyłączając silnik, zmniejszasz zużycie paliwa i emisję CO2. Podobny efekt osiągniesz wciskając sprzęgło.
Jednakże, warto zauważyć, że nie wszystkie samochody posiadają funkcję odcięcia dopływu paliwa do silnika (tzw. „cut-off”). W niektórych starszych modelach ta operacja może być niemożliwa lub niebezpieczna przy niskich prędkościach.
Zasada utrzymania stałej prędkości podczas długich odcinków jazdy ma swoje rozszerzenie. Chodzi o to, aby starać się utrzymać jak najwyższy bieg przy danej prędkości, jednocześnie zachowując obroty silnika (RPM) na jak najniższym poziomie. Każde przyspieszenie i wzrost obrotów powodują znaczące zwiększenie zużycia paliwa. Z tego powodu, częste wyprzedzanie jest sprzeczne z zasadami eco-drivingu.
Zaleca się zmianę biegu już przy osiągnięciu poziomu około 2000 obrotów na minutę i nigdy nie dopuszczenie do pracy silnika na pełnym obciążeniu. Oczywiście, czasem sytuacja na drodze może wymagać nagłego przyspieszenia. W takim wypadku warto skorzystać z triku polegającego na pominięciu jednego biegu podczas zmiany, na przykład przechodząc z drugiego na czwarty bieg.
W rejonach poza miastem, korzystne może być użycie tempomatu, który pomaga w utrzymaniu płynnej jazdy. W warunkach miejskich musisz oczywiście dostosować swój styl jazdy do aktualnej sytuacji na drodze, ale warto pamiętać, że ciągłe przyspieszanie i hamowanie nie przekładają się faktycznie na dużą oszczędność czasu, a mogą prowadzić do stresu i potencjalnie niebezpiecznych sytuacji na drodze.