Zaskakująco, guma do żucia ma wiele wspólnego z plastikową słomką, butelkowaną wodą czy torbą na zakupy. Są to wszystko przedmioty zawierające jednorazowe tworzywa sztuczne, w tym także nasza codzienna guma do żucia.
Choć ludzie od wieków korzystają z gumy do żucia w celu odświeżenia oddechu czy wsparcia zdrowia jamy ustnej, skład gumy przez cały ten czas radykalnie się zmienił. Ciekawostką jest fakt, że tysiące lat temu guma miała wyłącznie naturalne pochodzenie. Według badań, Majowie wykorzystywali sok z drzewa sapodilla, podobnie jak Indianie, którzy używali soku ze świerka.
Jednakże, podobnie jak wiele innych produktów, skład gumy do żucia ewoluował na przestrzeni lat. Dziś guma do żucia to głównie plastik z dodatkami smakowymi i barwnymi. Nie ulega trawieniu ani rozpuszcza się w wodzie, co pozwala na żucie go przez długie okresy czasu. Taka niszczalność jest wynikiem użycia specjalnej „bazy gumy”, której skład zazwyczaj jest tajemnicą producenta. Główne składniki to jednak wypełniacze, elastomery (do czasu II wojny światowej używano naturalnego lateksu z drzew sapodilla, obecnie preferuje się syntetyczne polimery typu polioctan winylu) oraz emulgatory i zmiękczacze.
Ilość mikrodrobin plastiku zawartych w gumie i ich wpływ na zdrowie człowieka jest wciąż przedmiotem badań. Jednakże, w 2020 roku przeprowadzone badania pokazały, że mikrodrobiny plastiku mogą powodować uszkodzenia komórek ludzkiego organizmu. Bezsporne natomiast jest to, że tworzywa sztuczne są znaczącym problemem dla środowiska ze względu na ich brak biodegradacji.
Pomimo tego, istnieją firmy jak Milliways, które udowadniają, że nie ma potrzeby dodawania plastiku do gumy do żucia. Marka ta inspirując się tradycjami Majów wykorzystuje sok z drzewa sapodilla do produkcji swoich produktów.
Tom Raviv, założyciel Milliways, utworzył firmę po odkryciu, że każda guma do żucia zawiera tyle samo plastiku co plastikowa słomka do picia. Jak mówi – „Co roku żuje się 574 miliardy kawałków gumy, a wszystkie są plastikowe. To drugi najbardziej zaśmiecony przedmiot na świecie po niedopałkach papierosów. Każdego roku wszystkie te przedmioty, które są wyrzucane, nigdy nie ulegają biodegradacji”.
Tom Raviv nie jest jedyny w swoich działaniach. W 2018 roku, sieć supermarketów Islandia stała się pierwszą w Wielkiej Brytanii, która wprowadziła do sprzedaży gumy bez plastiku od wegańskiej marki Simply Gum. Wykonane badania wykazały, że 85% Brytyjczyków nie zdawało sobie sprawy z obecności plastiku w gumie do żucia.
Raviv ma nadzieję, że guma do żucia bez plastiku stanie się nowym standardem. Milliways jest obecnie dostępne tylko na terenie Wielkiej Brytanii, ale jak zapewnia Raviv – „Problem gum na bazie plastiku jest problemem globalnym i takie są też nasze ambicje”.